Do Wisły przyjechały już ekipy, które w czwartek zmierzą się w konkursie PŚ na skoczni HS 134 w Malince. Obiekt jest już praktycznie przygotowany na rozpoczęcie zawodów - poinformowała rzecznik wiślańskiego konkursu Katarzyna Koczwara.
"Pogoda w środę nam nie sprzyjała. Wprawdzie wiatr nie przeszkadzał skoczkom, ale było pochmurno i spadł niewielki deszcz. Według synoptyków jutro ma się jednak nieco przejaśnić. Termometry wskażą 3 stopnie" - powiedziała Koczwara.
W środę treningi na skoczni przeprowadziły reprezentacje Polski i Norwegii. Później pojawili się "narciarze-deptacze", którzy wyrównali zeskok.
W wiślańskich zawodach wystąpi 15 zespołów: Austria, Bułgaria, Czechy, Estonia, Finlandia, Francja, Kanada, Kazachstan, Niemcy, Norwegia, Rosja, Słowenia, Stany Zjednoczone, Włochy i Polska. Jak informował wiceszef PZN Andrzej Wąsowicz z grona czołowych skoczków zabraknie jedynie Szwajcara Simona Ammanna i Japończyka Noriakiego Kasaiego. Nie wystąpi też Fin Janne Ahonen. Wszystkie ekipy zamieszkały w jednym hotelu.
Polacy mogli wystawić w zawodach 12 zawodników. Trener Łukasz Kruczek zadecydował, że biało-czerwonych barw będą bronili: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Jan Ziobro, Klemens Murańka, Krzysztof Biegun, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Stefan Hula, Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Miętus, a także debiutujący w PŚ Jakub Wolny.
W czwartek rywalizacji na skoczni przyglądał się będzie komplet 7 tys. widzów. W Wiśle na razie nie czuć jeszcze atmosfery sportowego święta. "Wszystkie będzie się działo w czwartek: treningi, kwalifikacje oraz sam konkurs. Kibice przyjadą tego dnia i wyjadą po zawodach, dlatego nie ma najmniejszych kłopotów choćby ze znalezieniem noclegu" - powiedział Łukasz Bielski z wiślańskiego magistratu.
Z myślą o kibicach organizatorzy przygotowali sporo miejsc parkingowych, przede wszystkim w centrum Wisły, skąd w rejon skoczni dowiozą ich autobusy.
Koleje Śląskie uruchomią w czwartek dodatkowe połączenie do Wisły. Za okazaniem biletu na zawody będzie można z niego bezpłatnie skorzystać. Pociąg z Gliwic wyruszy o 12.17, a z Katowic o 12.56. Postoje zaplanowano m.in. w Tychach, Pszczynie i Ustroniu. Do Wisły dotrze o 15. Po konkursie odwiezie on kibiców na Górny Śląsk. Odjazd z Wisły Uzdrowisko zaplanowano na 21.20.
Wszelkie informacje na temat parkingów oraz transportu organizatorzy zamieścili na stronie www.wisla-malinka.com.
Czwartkowe zawody zainaugurują dwie serie treningowe o godz. 9. Dwie godziny później skoczkowie zmierzą się w kwalifikacjach do konkursu. Seria próbna zaplanowana jest na 16. Półtorej godziny później rozpocznie się pierwsza seria konkursowa.
Organizatorzy poinformowali, że na kwalifikacje obowiązują osobne bilety, które można będzie nabyć przy wejściu na skocznię. Przed konkursem bramy zostaną otwarte o godzinie 14. Kibice z biletami będą wpuszczani do 17.
Skocznia w Wiśle Malince powstała w 1933 roku. W latach 2005-2008 została gruntownie zmodernizowana. Czwartkowy konkurs PŚ będzie drugim w historii obiektu. W pierwszym, który został rozegrany rok temu, zwyciężył Norweg Anders Bardal przed Niemcem Richardem Freitagiem i Norwegiem Rune Veltą. Najlepszy z Polaków Piotr Żyła był 6. Obecny lider cyklu PŚ Kamil Stoch ukończył rywalizację na 7. miejscu.
Rekord obiektu należy do Austriaka Stefana Krafta, który 8 stycznia 2013 roku, podczas kwalifikacji do konkursu PŚ, uzyskał 139 m.