Bratkowska odpowiada jezuicie

Po tym, jak Grzegorz Kramer SJ zaproponował jej by zamiast aborcji zechciała urodzić dziecko i pozwolić mu je adoptować.

- Doceniam dobre intencje jezuity. Jego propozycja to przynajmniej jakiś konkret, wierzę, że on rzeczywiście podjąłby się adopcji tego dziecka. Niestety w tym liście kryje się też duża dawka arogancji - powiedziała w wywiadzie dla "Onet.pl" feministka, która kilka dni temu zapowiedziała, że jest w ciąży i zabije swoje dziecko w Wigilię Bożego Narodzenia. 

- Wydaje mu się, że to jedynie kwestia dziesięciu miesięcy, że wystarczy donosić i oddać. To tak nie wygląda. Rzeczywiście, czasami ciąża i poród przebiegają bez żadnych problemów, zawsze jednak jest to bardzo duży koszt dla organizmu, naprawdę bardzo duży. Znam też niestety przypadki kobiet, które przez lata nie mogły dojść do siebie - kontynuuje Bratkowska. Feministka najwyraźniej miała ogromne szczęście, że jej mama zdecydowała się na tak "szalenie ryzykowny" krok jak urodzenie jej. 

« 1 »

wt /onet.pl