Budując przez kilka tygodni te domy, na nowo wznosili fundamenty swego życia.
Dom kowala, zajazd, karczma, sklep „U Stacha”, piekarnia, mostek zapełniły plac św. Antoniego przy kościele parafialnym w Tarnowie-Mościcach. Przez kilka tygodni budowali je chłopcy ze wspólnoty Cenacolo, a wszystko po to, by po świętach wystawić tu wyjątkowe jasełka. Praca była żmudna i trudna, a warunki pogodowe nie rozpieszczały. – Jesteśmy przyzwyczajeni do ciężkiej pracy. Swoje trzeba zrobić. Pewnie, że jest zimno i czuć zmęczenie, ale jesteśmy szczęśliwi – mówi Goran, Chorwat, od kilku lat przebywający we wspólnocie Cenacolo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
js