Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch.
A jednak mimo ofiary tych niewinnych chłopców lęk i nienawiść człowieka w końcu Jezusa dopadły. 33 lata później. Na krzyżu. Historia pierwszych męczenników jest zwiastunem najważniejszej i najbardziej niesprawiedliwej męki w dziejach świata. Nie wierzę, że śmierć tych młodzianków i ból ich najbliższych nie miała żadnego sensu. Nie wierzę, że jest chociaż jedna łza i chociaż jedna niewinnie przelana kropla krwi w historii ludzkości, która nie zostanie kiedyś rozliczona. Przez Boga. Wierzyłbym w to, gdyby dzieje człowieka kończyły się wraz ze śmiercią. Ale tak nie jest. Śmierć kończy pierwszy akt. Zwykle to w drugim wszystko się wyjaśnia i rozwiązuje. Tak będzie z tajemnicą cierpienia, która dotyczy każdego. Jednak nie każdy cierpienie tak samo rozumie. Z cierpieniem walczy się jak z czymś najbardziej bezsensownym w życiu tam, gdzie nie dociera światło Ewangelii. Tam, gdzie dociera, cierpienie staje się narzędziem walki o życie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Szewczyk