Światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Gdy czytam Prolog Ewangelii św. Jana, zawsze przypomina mi się odkrycie, jakim był dla mnie przekład tego fragmentu zaproponowany przez Romana Brandstaettera. Pisarz ten był jednym z pierwszych, którzy pokazali mi, że Biblia jest księgą żywą. Tłumacząc Prolog, Brandstaetter zdecydował się na zastosowanie czasu teraźniejszego, a nie przeszłego. Jak wyjaśniał, zapewne lepiej oddaje to zamiar myślącego po hebrajsku apostoła. W oryginale chodziło bowiem o wydarzenie, które trwa. Nie tylko o coś, co stało się przed wiekami, lecz co jest wciąż aktualne. Dlatego: „Przed wszystkim jest Słowo”… Dlatego: „światłość w ciemności świeci i ciemność nie może jej stłumić”. Nie tylko „wtedy, kiedyś” ciemność nie ogarnęła światłości. Po prostu nigdy „nie może jej stłumić”. Tu i teraz. I na wieki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski