Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała.
Kim jesteś? Co sam mówisz o sobie? – wszystkie te pytania rozumieć w tym przypadku trzeba nie jako naznaczone złą wolą, jak to bywało później w przypadku Jezusa, lecz jako wyraz autentycznego zaciekawienia. Pytający zwróceni są w stronę Jana, sam Jezus stoi pośród nich, nie wyróżnia się w tłumie, jeszcze nie budzi zaciekawienia ani tym bardziej nie niepokoi. Ale to On jest bohaterem odpowiedzi Jana na kierowane doń pytania. Jest bohaterem tych odpowiedzi w podwójnym sensie. Ów drugi sens tworzy pełna pokory postawa Jana. Jan Chrzciciel – ktoś, o kim domniemywano, że może to on właśnie jest Mesjaszem, w rzeczywistości Mesjasza tylko zapowiada i przedstawia. Tylko? Wszak kreśląc ich wzajemną relację, przedstawia Go w sposób, który pozwala od razu, wyraziście rozpoznać szczególne miejsce Chrystusa w strukturze świata.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki