Ta pierwsza jest piękna, zadbana i radosna. Druga w kreacji ze szlafroka próbuje ogarnąć małego Kowalskiego. Która jest prawdziwsza?
Gdy dziecko urodziła polska celebrytka, kilka dni po porodzie strzeliła sobie kilka fotek, zamieściła na trzech portalach i w jednej gazecie, by obwieścić światu: piękna jestem w tym macierzyńskim stanie. Piękna do potęgi entej, wcale nie zmęczona oraz mam chudy i płaski brzuch. Na fotografiach sprzedanych prasie cudne dzidziusie leżą przy (wyspanych i radosnych) mamusiach. A mamusie w makijażu i z błyskiem w oku, w przepięknej stylizacji, omawiają uroki porodu i połogu. Nic tylko rodzić dzieci…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska