Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, (…) jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie. Iz 40,11
Dzisiejsza liturgia przypomina, że ewangeliczne porównanie Boga – a także Jego sług, zwłaszcza urzędowych przedstawicieli – do pasterza jest zakorzenione w Starym Testamencie. „Pan jest moim pasterzem” – śpiewał Dawid w psalmie. A prorok Izajasz opisuje dziś Boga, który „przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę”. Ale tenże Bóg – jak pasterz właśnie – „gromadzi trzodę swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie”. Moc wyraża się w delikatności. My, chrześcijanie, wierzymy, że wszechmocny Bóg – wcielając się w bezbronne Dziecko – stał się bezsilny, wybrał kruchość ludzkiej egzystencji. Nasze życie – i pasterzy, i „owieczek” – ma ukazywać taką właśnie prawdę o Bogu. Oj, trzeba szczerze przyznać: wszyscy mamy z tym kłopot…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski