Kto ma uszy, niechaj słucha. Mt 11,15
Czy nie można było powiedzieć po prostu – słuchajcie wszyscy? Język Pisma Świętego ma swoją poetykę i metaforykę. Specjaliści posiadają na ten temat wiedzę, na której ślady laik natrafia w przypisach. A słuchanie? Jest trudną sztuką – przedzierać się wszak musi przez szumy, zlepy, ciągi słów i znaczeń. Ale nie tylko o to tu idzie. W grę wchodzi coś jeszcze, co określić by chyba można, odwołując się do tytułu pewnej audycji w Radiu eM, jako „uszy duszy”. Dlatego bynajmniej nie każdemu z tych, „którzy mają uszy”, udaje się otworzyć na Słowo; nie każdy, bez natężenia uwagi i dobrej woli, uchwycić potrafi rzeczywisty sens docierających doń słów i znaczeń. Wezwanie do takiego aktywnego, otwartego słuchania jest zatem nie tylko nakazem, w rzeczywistości jest wyzwaniem, postawieniem trudnego zadania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki