To miał być reportaż z pokojowej demonstracji na kijowskim Majdanie. Z dnia na dzień stał się historycznym wspomnieniem.
Nie wiem, co częściej słyszałem na Majdanie Niezałeżnosti w Kijowie: hymn Ukrainy czy skandowane przez skaczących ludzi rytmicznie hasło „Kto nie skacze, ten Moskal!”. Właściwie – w tym miejscu na jedno wychodziło. Kiedy wracaliśmy z Kijowa, nie wiedzieliśmy, że za kilkanaście godzin wszystko będzie już zupełnie inne. Po wkroczeniu na Majdan oddziałów Berkut i krwawym rozpędzeniu demonstrantów, było jasne, że pokojowe rozwiązanie konfliktu nie jest chyba możliwe. Ten krótki tekst i zdjęcia mają być świadectwem, że nie tak miało być.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina