Kim naprawdę jest Zygmunt Bauman?

Dlaczego na maturze próbnej serwuje się uczniom teksty oddanego funkcjonariusza komunistycznego reżimu? List otwarty POKiN do Minister Edukacji przypomina zasługi Baumana dla totalitarnego reżimu i pyta o autora edukacyjnej prowokacji, która promuje wroga idei niepodległości Polski. Publikujemy treść listu:

Minister Edukacji Narodowej
Joanna Kluzik-Rostkowska

 

Wielce Szanowna Pani Minister!

Gratulując objęcia ważnej i odpowiedzialnej funkcji w rządzie Rzeczypospolitej Polskiej, Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie zwraca się do Pani z prośbą o pilne ustalenie, kto w resorcie edukacji wpadł na haniebny pomysł, aby w ramach matury próbnej z języka polskiego dopuścić do ćwiczenia czytania ze zrozumieniem zaproponowany przez związane z „Gazetą Wyborczą” wydawnictwo Operon tekst profesora majora Zygmunta Baumana - funkcjonariusza reżimu stalinowskiego, który nigdy nie rozliczył się ze swoją przeszłością.

W procesie kształtowania charakteru młodego człowieka szczególną rolę odgrywa to, jakie przedkłada mu się i zaleca lektury. Wskazanie jako autora jednej z nich człowieka, który przed 1944 rokiem służył we wchodzącej w skład NKWD moskiewskiej milicji, w latach 1945-1953 był  oficerem Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (wykonującego w Polsce takie same zadania jak wojska wewnętrzne NKWD), a od 1947 do 1950 roku tajnym współpracownikiem na wskroś sowieckiej Informacji Wojskowej tropiącej i ścigającej żołnierzy podziemia niepodległościowego jest poważnym nadużyciem moralnym, edukacyjnym, historycznym i politycznym.

Człowiek, z którego twórczością zapoznali się tegoroczni maturzyści zajmował się nie tylko - jak obecnie twierdzi - pracą propagandową przy biurku, ale też z bronią w ręku walczył z polskimi patriotami. Jak wynika z jego akt personalnych, przez 20 dni dowodził grupą, która wyróżniła się schwytaniem wielkiej liczby „bandytów”. Za te i inne działania otrzymał Krzyż Walecznych. Z komunistycznych organów bezpieczeństwa został usunięty dopiero 15 marca 1953 roku, czyli po śmierci Stalina.  

Wszystkie te fakty zostały ujawnione w ostatnich miesiącach, kiedy przeciw fetowaniu i honorowaniu prof. Baumana w Polsce wystąpiło wiele środowisk narodowych i młodzieżowych, a także nasze Porozumienie. Nikt, a zwłaszcza urzędnicy odpowiedzialni za polskie szkolnictwo, nie może więc powiedzieć, że nie znał przeszłości czołowego obecnie przedstawiciela postmodernizmu, a w latach powojennych gorliwego stalinowca i zajadłego wroga idei niepodległości Rzeczypospolitej.

Ma Pani Minister znakomitą okazję mocnego zaakcentowania początku swojej działalności w objętym właśnie resorcie edukacji. Trzeba tylko (co nie powinno nastręczyć żadnych trudności) wykryć sprawców tej kompromitacji i wyciągnąć wobec nich surowe konsekwencje, ponieważ swoją decyzją nie tylko narazili na szwank dobro polskiej szkoły, ale wykazali się wyjątkową indolencją w zakresie polityki historycznej, jaką winno prowadzić suwerenne państwo, przeciw któremu tak długo i z pełnym przekonaniem walczył profesor major Zygmunt Bauman. 

z poważaniem:

imieniu Rady POKiN

dr Jerzy Bukowski - rzecznik

« 1 »

Jerzy Bukowski