5. urodziny „Alma Spei”. Gdy rodzice dowiadują się, że ich dziecko jest nieuleczalnie chore, w ich życiu zmienia się wszystko. Jeszcze dramatyczniejsza jest chwila, gdy wiadomo, że szpitalne leczenie trzeba zakończyć, bo nic już nie pomoże.
Zabranie nieuleczalnie chorego dziecka do domu oznacza jednak ogromne medyczne problemy, bo często jest ono w tak ciężkim stanie, że bez specjalistycznego sprzętu, wartego niekiedy kilkadziesiąt tysięcy złotych, nie mogłoby żyć bezpiecznie poza szpitalem. Poza tym konieczna jest też fachowa opieka lekarza i pielęgniarki. – Naszym zadaniem jest zapewnienie takiej opieki, żeby dziecko nie cierpiało, nie czuło bólu, duszności, żeby nie miało przykurczy ani odleżyn i było prawidłowo odżywione – odpowiada lek. med. Małgorzata Musiałowicz, założycielka i prezes działającej od 5 lat krakowskiej fundacji Hospicjum dla Dzieci „Alma Spei”. Jego nazwa mówi wszystko – „karmiąca nadzieją”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Ireneusz Okarmus