Jeśli "szarańcza" przejdzie mi przez miasto i zniszczy cokolwiek, to automatycznie zakręcę kurek z pieniędzmi dla klubu - to jasny przekaz prezydenta Rybnika Adama Fudalego skierowany do pseudokibiców lokalnych klubów, a informuje o tym "Dziennik Zachodni".
Prezydent Fudali też ma dosyć kolejnych skandali w rybnickim środowisku sportowym - czytamy w gazecie.
Dla klubu piłkarskiego Energetyk ROW Rybnik, który żyje głównie z pieniędzy miasta i w tym roku na funkcjonowanie dostał łącznie ok. 2,5 miliona złotych (najwięcej w 20-letniej historii), zakręcenie kurka z pieniędzmi miejskimi oznacza w zasadzie niebyt.