Rodzice z klasą


Domowa edukacja. Tu nie ma jedynek. Książki można czytać na trampolinie, liczyć sztućce na stole, a historię Polski poznawać przy grobie ks. Popiełuszki. To szkoła mamy i taty.


0m 48s

Kiedy Mikołaj, Maksymilian i Zuzanna Sobiescy dowiedzieli się, że będą uczyć się w domu, poduszki poszły w ruch. Z radości. Przez kolejny rok zamiast do szkoły, chodzili po drzewach, a książki omijali szerokim łukiem. Ale i tak do końcowych egzaminów, zdawanych w szkole, trzeba było się przygotować. Nie od razu wdrożyli się w domowe tryby edukacji. Bo i takich nie ma. Skoro więc nie nauczyciel, ławka, tablica, szkolne stopnie, klasówki i wywiadówki, to co? Receptę na domową edukację wypisuje życie. Każdej rodzinie osobno.


Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Agata Ślusarczyk