Po trwającej blisko tydzień akcji ratownicy z kopalni Sośnica w Gliwicach ugasili podziemny pożar, spowodowany zapłonem metanu. Nie ma już zakłóceń w pracy zakładu - podała we wtorek Kompania Węglowa, do której należy kopalnia Sośnica-Makoszowy.
W trwającą nieprzerwanie od ubiegłego wtorku akcję ratowniczą codziennie zaangażowanych było kilkadziesiąt osób. Na każdej zmianie pracowały cztery pięcioosobowe zastępy, czyli 12 zastępów w ciągu doby. Ratowników wspierał specjalny zespół złożony z naukowców i ekspertów.
"W rejon pożaru wtłoczono w sumie ok. 2,5 tys. ton pyłów dymnicowych (rodzaj popiołu - PAP) zmieszanych z wodą. Wydrążono też sześć odwiertów, służących do podawania środków gaśniczych oraz monitorowania sytuacji w rejonie pożaru" - relacjonował rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej.
Zagrożony rejon odseparowano od pozostałych wyrobisk tzw. tamami podsadzkowymi. Odcięcie dopływu powietrza, w połączeniu ze środkami gaśniczymi, doprowadziło do ugaszenia pożaru. Stopniowo zmniejszała się też ilość wydzielającego się metanu, który ulegał wypaleniu.
Choć pożar został ugaszony, we wtorek rano akcja ratownicza nie była jeszcze zakończona. Ratownicy zabezpieczali wyrobiska położone w sąsiedztwie tego, gdzie przez tydzień palił się metan.
Towarzyszący złożom węgla gaz zapalił się w miniony wtorek wieczorem 950 m pod ziemią. Dwaj górnicy zostali niegroźnie poparzeni. Nadal są leczeni w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Ich stan lekarze określają jako dobry. Przyczyny zapalenia metanu wyjaśniają specjalny zespół oraz nadzór górniczy.
Pożar na kilka dni unieruchomił jedną z czterech ścian wydobywczych kopalni Sośnica-Makoszowy. Obecnie wszystkie ściany eksploatowane są normalnie. Kompania nie podliczyła dotąd strat związanych z czasowym zatrzymaniem wydobycia na jednej ze ścian oraz kosztów akcji ratowniczej.
W kopalni Sośnica obowiązuje czwarty, najwyższy stopień zagrożenia metanowego. Zakład należy do szczególnie narażonych na wypływy metanu. W polskich kopalniach z pokładów metanowych wydobywa się ok. 80 proc. węgla. Znacząca część wydobycia pochodzi z miejsc zaliczanych do czwartej kategorii zagrożenia.