„Alud skończy na byciu pożytecznym idiotą, zwołanym, by zostać zideologizowanym do walki”.
Zdanie to znajdujemy w świetnej książeczce Jorge Bergoglia, która w polskim wydaniu nosi tytuł: „Zepsucie i grzech”. Odnosi się ono do zelotów, jednego z czterech ugrupowań działających w czasach Jezusa. Pozostali to: faryzeusze, saduceusze i esseńczycy. Bergoglio ukazuje ich zdeprawowanie (skorumpowanie), które ma dwie wspólne cechy. Pierwsza to wypracowanie doktryn samo-usprawiedliwiających, służących podtrzymywaniu dobrego samopoczucia i przekonania o własnej wyższości. Druga to oddalenie od ludu w imię swej wyimaginowanej czystości i mądrości. Faryzeusze chełpili się wypełnianiem Prawa, okazując przy tym pogardę tym, których uważali za grzeszników. Skorumpowanie saduceuszy wyraża się w ich doktrynie układania się z władzą, co nie pozostawiało miejsca na szczere poszukiwanie Boga. Esseńczycy szukali zbawienia w monastycznym odosobnieniu dla wybranych. I w tym właśnie tkwiło skorumpowanie ich serc, gdyż wyłączali z grona powołanych do zbawienia prosty lud. Zeloci natomiast poszukiwali politycznych rozwiązań tu i teraz bez głębszego rozumienia rzeczywistości. Nie troszczyli się tak naprawdę o lud, ale traktowali go jako pożytecznych idiotów, których można użyć do realizacji swych celów. Dzieje ludzkości pełne są tego rodzaju historii manipulowania grupami, narodami, dla własnych celów, które dopiero po upływie czasu okazują się tym, czym były naprawdę od początku. Taką manipulacją była (i niestety wciąż jest) ideologia komunistyczna. Z powyższymi rozważaniami, zapewne wielu się zgodzi. Problem pojawia się jednak w ocenie konkretnych wydarzeń: czy mamy do czynienia z manipulacją i zmanipulowanymi, czy też z prawdą i tymi, którzy za nią po prostu podążają… Na przykład, czy prof. Binienda badający katastrofę smoleńską to manipulator, który mami dla ukrytych celów „sektę Macierewicza”, czy też może raczej raporty Anodiny i Millera oraz udzielone im medialne wsparcie III RP to przykład wielkiej manipulacji, której ulegli naiwni i ogłupieni? Tego rodzaju spory trwają. Jedno jest pewne. Również w dzisiejszych czasach mamy zdeprawowane grupy, które potrafią tworzyć i wykorzystywać pożytecznych idiotów. Obyśmy umieli się w tym rozeznać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Dariusz Kowalczyk SJ