Nie ma obecnie jedynej, prawdziwej, wszechstronnej encyklopedii życia, która tłumaczyłaby przemiany społeczne, zależności polityczne, gospodarcze, informowała o nowych teoriach i zmianach w rozumieniu teorii starych.
Nie ma w końcu jedynego źródła relacjonującego i tłumaczącego szare, zwykłe życie przeciętnego Kowalskiego, który w zalewie wydarzeń, zmian, podniet towarzysko-polityczno-intelektualnych, żyje coraz częściej jak na szalonej, informacyjnej karuzeli. Karuzela kręci się. Kowalski siedzi i kurczowo zaciska dłonie na oparciu, żeby nie spaść. W głowie mu się kołuje, przestaje rozumieć cokolwiek. Ale ponieważ nie chce wyjść na tępaka i nieobytego, a na dodatek myśli, że jeśli nie spróbuje zrozumieć świata, to z tej karuzeli spadnie i mocno się potłucze, trzyma się jeszcze rozpaczliwiej. W dodatku próbuje ogarnąć rzeczywistość, która również kręci się wokół niego jak dziecięcy, nakręcany bąk. Szybciej, szybciej, wirują kolory, brzęczą głosy, migają litery. Żeby zrozumieć, poznać, Kowalski czyta. Musi być na bieżąco, czyta więc jak leci – z sieci. Czyta, bo jak wiadomo, człowiek na poziomie, inteligentny i światowy, musi wiedzieć, co w trawie piszczy, a nawet na salonach. Tematy, które pochłania z pierwszych stron portali, migają jak kolorowe refleksy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska