Dlaczego tak łatwo można obrażać nas, katolików, i wszystko, co dla nas cenne?
Najświeższym przykładem jest wystawa w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, gdzie pokazywane było tzw. dzieło sztuki pod tytułem „Adoracja”. Oszczędzę Państwu szczegółów, na czym – zdaniem artysty – ta adoracja polega. Co prawda przed muzeum odbyły się demonstracje, a nawet ktoś oblał czerwoną farbą ścianę, na której pokazywano film. Stosowne oświadczenia wydali też arcybiskup Michalik i kardynał Nycz. Przypuszczam jednak, że wszystkie te działania w małym stopniu, jeżeli w ogóle, zaszkodzą karierze artystycznej twórcy wiekopomnego dzieła. Jeżeli dzisiaj brakuje komuś talentu i odwagi, a pragnie popularności i uznania, to uderza w chrześcijańskie świętości. Ma gwarantowany sukces. Większość krytyków sztuki cmoknie z zachwytu i będzie się rozwodzić nad przenikliwością bezkompromisowego artysty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk