Społeczny Ruch Świętowania Niedzieli po raz pierwszy zorganizował spotkanie w formie debaty. Po konferencjach w Senacie i Sejmie jest to nowa forma promowania wolnego dnia tygodnia.
Nie demonizujmy supermarketów. Jeśli nie będziemy robili zakupów w niedzielę, rachunek ekonomiczny sam skarze je na zamknięcie w świąteczne dni – dowodził podczas spotkania Andrzej Tomaszewski, przewodniczący legnickiego oddziału „Civitas Christiana”. Z kolei Roman Lorenc, legniczanin, świadek rzezi wołyńskiej i – jak sam mówił – agresji barbarzyńców na Kresach, przypomniał, że tamci okupanci likwidowali wolną niedzielę, dając w zamian co dziesiąty dzień wolny. – Tamto barbarzyństwo przemocy miało wschodni charakter. Dziś jesteśmy zagrożeni barbarzyństwem z Zachodu, którego źródła tkwią w kapitale – mówił Roman Lorenc. Kwestiom materialnym, jako głównemu z powodów, dla których cześć społeczeństwa pracuje w niedzielę i święta kościelne, poświęcił swoje wystąpienia Bogdan Orłowski z miedziowej „Solidarności”. – Jak długo na pierwszym miejscu będzie pieniądz, tak długo nie doczekamy się pustych hipermarketów w niedziele, a kobiet z kas – w domach ze swoimi dziećmi – mówił związkowiec. Stanisław Andrzej Potycz z Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 przypomniał natomiast, że do tej pory ustawodawstwo niemieckie, francuskie czy austriackie w o wiele większym stopniu chroni wolną niedzielę niż polskie. – Jeśli chcemy się wzorować na Europie, dlaczego tego nie robimy? – pytał. Spotkanie odbyło się w Centrum Spotkań im. Jana Pawła II w legnickiej parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski. W debacie wzięli udział m.in. przedstawiciele diecezji legnickiej, związków zawodowych, ruchów i stowarzyszeń katolickich oraz legniczanie. Każdy z uczestników mógł podpisać i zabrać ze sobą deklarację, że będzie promował ideę świętości niedzieli i nie będzie tego dnia robił zakupów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Roman Tomczak