Królewskie Jeruzalem! W tym określeniu zlewają się w jedno dwie idee.
My ich nie czujemy. Ale zmierzający do świętego miasta pielgrzymi doskonale to pojmowali, to po prostu było w nich. Jeruzalem jest stolicą Boga-Króla. Bo tak naprawdę tylko Bóg jest królem. Ziemski król rezydujący w Jeruzalem, spadkobierca obietnic danych Dawidowi, jest królem o tyle, o ile od Boga pochodzi jego władza. A Jeruzalem łączy w sobie obie te przestrzenie – królestwa Bożego i królestwa Dawidowego. Śpiewamy dziś kilka wersetów psalmu towarzyszącego pielgrzymom wchodzącym na stopnie wiodące do jerozolimskiej świątyni. Radość! Wypełnia ich radość, że doszli, że znowu mogą tutaj być, że złożą Królowi ofiarę całopalną. Cieszą się, że w bramach miasta ustawiono trony, na których królewscy sędziowie będą rozstrzygać sprawy między ludźmi. Niejeden pokrzywdzony sprawiedliwość otrzyma. No i ten uroczysty tłum przeniknięty wspólnie przeżywaną radością, atmosferą święta, aurą Bożego miasta. Tę pieśń wybraliśmy na niedzielę Chrystusa Króla. Bo choć pielgrzymi idący do Jeruzalem śpiewali ją wiele wieków przed narodzeniem Jezusa, to tak naprawdę jest to pieśń dla Niego – dla Mesjasza, Syna Dawida. Ps 122 (121) – tekst na s. 15 [Niedziela Chrystusa Króla C, 24.11.2013]
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Horak