„Rzeki niech klaszczą w dłonie, góry niech razem wołają z radości”.
Góry, rzeki są wezwane do radości z nadejścia Pana. Bo natura, która sama w sobie jest dobra, sprawiedliwa i czysta, nie musi się niczego obawiać… Nie przypadkiem tak lubimy odpoczynek na łonie natury – pobyt w lesie, górskie wędrówki uspokajają, odprężają, dodają sił. Im dalej jestem od cywilizacji, tym bardziej doceniam piękno i prostotę codzienności – oto kamień zaprasza, aby na nim odpocząć, oto kubek z gorącą herbatą przygotowaną przez kochającą osobę, oto cisza... Poczucie spełnienia i przeczucie sensu… Pięknie mówił o tym ojciec święty Benedykt XVI na początku Adwentu w 2010 roku: „obietnice Boże są zawsze większe niż nasze oczekiwania. Jeśli powierzymy Panu Bogu, Jego nieskończonej miłości, najczystsze i najgłębsze pragnienia naszego serca, nigdy nie doznamy zawodu. »I wszystko będzie dobre«, »wszystko wyjdzie na dobre«: takie końcowe przesłanie przekazuje nam Julianna z Norwich”. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wiesława Klemens