Najważniejsze, byśmy sami wiedzieli, czego od sprzymierzeńców chcemy.
Książkę „Następne 100 lat” Georga Friedmana przyjęto u nas z przymrużeniem oka, choć autor kieruje bardzo prestiżowym instytutem badań międzynarodowych. Trudno nam było uwierzyć, że za życia naszych dzieci Polska może stać się jednym z najważniejszych państw w Europie. Kolejną książkę Friedmana – napisaną dwa lata temu „Następną dekadę” – potraktowano u nas raczej obojętnie. Tymczasem jej prognozy okazują się dziś bardzo przydatne do interpretacji takich wydarzeń jak rewelacje Snowdena czy powstawanie wielkiej koalicji w Niemczech. Jedną z zasadniczych tez Friedmana jest zapowiedź postępującego zbliżenia rosyjsko-niemieckiego, coraz bardziej destabilizującego europejską i globalną równowagę. Ostatnie lata pokazały bowiem, „że Niemcy potencjalnie mają więcej wspólnych interesów z Rosją niż ze swymi europejskimi sąsiadami”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marek Jurek