Pod wodą. Nikt nie wie, ile dokładnie wraków spoczywa na dnie Morza Bałtyckiego. Pewne jest tylko, że muszą być ich tam tysiące.
Bombowiec Douglas A–20 to jedno z najbardziej interesujących znalezisk spoczywających na dnie Morza Bałtyckiego nieopodal naszego wybrzeża. Niedawno archeolodzy z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku próbowali wyciągnąć pochodzący z okresu II wojny światowej wrak na powierzchnię. Niestety nie udało się. Kolejna próba wydobycia jednostki zostanie podjęta wiosną. Ale odkryć na dnie morza dokonuje się niemal codziennie. – Najnowsze znalezisko sprzed kilku dni to wrak drewnianej barki spoczywający na dnie w okolicach wybrzeża środkowego – informuje Iwona Pomian, archeolog podwodny i kierownik Działu Badań Podwodnych CMM. – W przyszłości z pewnością udamy się w rejon odkrycia, żeby dokładnie zbadać jednostkę i pobrać próbki w celu ustalenia okresu pochodzenia barki. Drewniane statki i okręty wojenne są najczęstszymi znaleziskami badanymi przez archeologów. Sprawdzenie i wydobycie wraku Douglasa to dla nich zajęcie dodatkowe na rzecz Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. – Niedawno odkryliśmy trzy wraki statków leżących w rejonie Portu Północnego – mówi Iwona Pomian.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Dariusz Olejniczak