Są dowody na to, że wielu działaczy niemieckiej partii Zielonych na przełomie lat 70. i 80. mocno starało się o legalizację pedofilii. Jak się okazuje – wbrew zaklęciom liderów partii – nie był to bynajmniej margines. Na jaw wychodzi coraz więcej kompromitujących faktów.
Na łamach polskiej prasy mało kto zwrócił uwagę na niedawną powyborczą dymisję Jürgena Trittina z najwyższych stanowisk w partii Zielonych. Trittin był kanclerskim kandydatem tej partii w wyborach do Bundestagu we wrześniu br. Czy jednak dymisja była tylko karą za słaby wyborczy wynik Zielonych, którzy zostali wyprzedzeni nawet przez postkomunistów?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Semka