Batalia cywilizacyjna toczy się dziś w obszarze prawa. Dobrze pokazuje to przykład gwałtownej kontrofensywy, z jaką spotkała się Europejska Inicjatywa Ustawodawcza „Jeden z nas”.
Żenujące zachowanie skrajnie prawicowych eurodeputowanych w PE – zablokowali oni głosowanie nad raportem dotyczącym praw reprodukcyjnych. Tak brzmi wpis zmieszczony na twitterowym profilu polskiej Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Chodzi o projekt proaborcyjnej rezolucji, nad którym miał głosować Parlament Europejski. Ale po sporze proceduralnym i wniosku grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (do tej frakcji w PE należą PiS i PJN) został on odesłany do komisji ds. kobiet. Takie rozwiązanie poparło 351 posłów. Przeciw było 319 eurodeputowanych, a 18 wstrzymało się od głosu. W sprawozdaniu dotyczącym „zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego oraz praw w tej dziedzinie” znalazły się zapisy m.in. o aborcji jako prawie człowieka, refundowaniu antykoncepcji, zaangażowaniu UE w upowszechnienie aborcji. Do tego obowiązkowa edukacja seksualna dla uczniów szkół podstawowych, dostęp do aborcji dla młodzieży bez zgody rodziców czy krytyka klauzuli sumienia w blokowaniu dostępu do aborcji. – Odesłaliśmy do komisji najbardziej kuriozalny i sfanatyzowany tekst tej kadencji – krótko ocenił europoseł PiS Konrad Szymański. Dodał, że jest to jaskrawy przykład dominacji ideologii nad prawem w PE. Jego opinia nie dziwi, biorąc pod uwagę kontekst i tempo, w jakim ten dokument powstawał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Mariusz Majewski