Franciszek do kapelanów więziennych: Więźniom trzeba mówić, że Bóg nie pozostaje poza celą, na zewnątrz więzienia, ale jest w środku".
„Chciałbym wykorzystać to spotkanie z wami, którzy pracujecie w więzieniach w całych Włoszech, aby moje pozdrowienia dotarły do wszystkich tam przetrzymywanych”. Tak powiedział Papież kapelanom więziennym, z którymi spotkał się w Auli Pawła VI przed audiencją ogólną.
„Powiedzcie im, proszę, że się za nich modlę, noszę ich w sercu, proszę Pana i Jego Matkę, by pozytywnie przeszli ten trudny okres życia. Niech się nie zniechęcają, nie zamykają w sobie. Wiecie, że raz idzie wszystko dobrze, na drugi dzień załamują się, przychodzi trudna fala. A Pan jest blisko. Trzeba im mówić gestami, słowami, sercem, że Bóg nie pozostaje poza celą, na zewnątrz więzienia, ale jest w środku. Możecie im powiedzieć, że Pan jest tam z nimi, On też jest więźniem: więźniem naszego egoizmu, naszych systemów, tylu przejawów niesprawiedliwości, które łatwo karzą słabszego, podczas gdy «wielkie ryby» pozostają na wolności. Żadna cela nie jest tak odizolowana, by móc wykluczyć Boga. On tam jest, płacze z nimi, pracuje z nimi, ma z nimi nadzieję. Jego ojcowska i macierzyńska miłość dociera wszędzie. Modlę się, by każdy otworzył serce na Jego miłość. W Buenos Aires ich odwiedzałem, i tutaj dzwonię co niedzielę do kogoś z nich tam w więzieniu, żeby porozmawiać. A potem myślę: «Dlaczego on, a nie ja, który zasługuję, i to bardziej, żeby tam być». I to mi dobrze robi. Dlaczego on upadł, a nie ja? Bo wszyscy mamy te same słabości. To dla mnie misterium, które każe mi się modlić i zbliża mnie do nich” – powiedział Papież.
Franciszek podkreślił, że posługa kapelanów więziennych jest jednym z dzieł miłosierdzia i uobecnia Boga w więzieniach. Polecił ich opiece Maryi, która jest również Matką wszystkich więźniów.