Nie jest miłosierdziem ułatwianie drogi temu, kto idzie w złym kierunku.
Gdyby Kościół wprowadzał to, czego życzą sobie duchowni renegaci i zakompleksieni świeccy, już by Kościoła nie było. Byłaby jakaś fundacja „Spełniamy życzenia”, ale raczej kiepsko by prosperowała. Jak pokazuje praktyka krajów Zachodu, ludzie prędzej przejdą tam na islam, niż pozostaną w tym, co postrzegają jako amebowatą organizację, która Jezusem się podpiera, ale Go nawet nie popiera. No bo co mają myśleć o takich, którzy w imieniu Kościoła gotowi są wyprzeć się nauki Chrystusa? Jeśli ktoś czuje głód prawdy, nie zechce trwać tam, gdzie zamiast prawdziwej Ewangelii głosi się jakieś zestawy nauk, dobranych tak, żeby służyły wygodzie grzeszenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak