Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je. Łk 11,28
Szczęściem jest już sama możliwość słuchania słowa Bożego, bo nie każdy ma taką możliwość. Jednak samo słuchanie słowa poza refleksją intelektualną na niewiele się zda. Żeby naprawdę słowo przyniosło skutek, musi zostać „wypróbowane” w życiu. Biblia mówi na przykład, że „Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”. Mogę to usłyszeć w kościele, wrócić do domu, włączyć telewizor i żyć jak przedtem. Ale mogę też wrócić do domu i zacząć prosić Ojca o dar Ducha Świętego. Czyli podjąć działanie, do którego zachęca mnie słowo. W chwili, w której otrzymam Ducha, nagle odkrywam, że to nie jest po prostu książka napisana dwa tysiące lat temu, ale coś, co ma w sobie niesamowitą moc. Moc, która może w każdej chwili zmieniać moje życie. Dlatego słowo jest też w Biblii nazywane „ziarnem”, bo jak ziarno ma w sobie życie – może wyrosnąć i wydać owoce w moim życiu. W Księdze Jeremiasza Bóg mówi: „czuwam nad moim słowem, by je wypełnić”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny