Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę na Grzędzie Rysów; turysta spadł i zginął na miejscu. Ratownicy przetransportowali ciało śmigłowcem w dół - poinformował PAP w niedzielę dyżurny ratownik TOPR Piotr Bednarz.
Zgłoszenie o wypadku dotarło do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego po godz. 14. Zadzwonili turyści, którzy widzieli spadającego turystę.Przybyli śmigłowcem na miejsce ratownicy stwierdzili, że turysta nie żyje.
Nie wiadomo, jaka była przyczyna wypadku, ponieważ nie było świadków. "Turyści widzieli jedynie spadającą osobę" - powiedział dyżurny ratownik. W niedzielę warunki w wyższych partiach Tatr są trudne. W partiach graniowych i szczytowych, powyżej 2200 m n.p.m. szlaki znajdują się pod cienką warstwą świeżego śniegu i w wielu miejscach są mocno oblodzone.