Teleskopy w dłoń - 1 października kometa ISON zbliży się do Marsa.
Kometa ISON, która jest nazywaną kometą stulecia, lada dzień minie Marsa w bardzo bliskiej odległości, a pod koniec listopada znajdzie się w najmniejszej odległości od Słońca. Naukowcy nie są pewni, czy jej jądro jest na tyle silne, by przetrwać to spotkanie.
Za pomocą teleskopów każdy może dostrzec ISON. Jest szansa, że uda się ją zaobserwować w niedługim czasie gołym okiem. Według prognoz kometa prawdopodobnie okaże się jedną z najjaśniejszych. Choć na razie jej blask jest słabszy niż się spodziewano.
Eksperci z NASA chwilowo skupiają się na tym, by zaobserwować przejście komety w niedalekiej odległości od Marsa. Będzie to miało miejsce 1 października. Sondy znajdujące się w tym czasie na orbicie Czerwonej Planety dokładnie sfotografują kometę, a to pozwoli badaczom lepiej prognozować jej zachowanie. W listopadzie natomiast, kometa znajdzie się najbliżej odległości od Słońca. Nie wiadomo, czy będzie można ją wtedy dostrzec.
Istnieje też możliwość, że Słońce zniszczy lodową kometę. Jeśli jednak przetrwa, to obserwatorzy znajdujący się na półkuli północnej, będą mogli ją zaobserwować w grudniowe poranki i wieczory.
Kometa ISON, odkryta w 2012 r., należy do tzw. komet muskających Słońce, czyli obiektów, które w momencie przechodzenia przez swoją orbitę znajdują się w bardzo bliskiej odległości od naszej gwiazdy.
Małgorzata Gajos /tvn24.pl