Na brak profesjonalizmu, możliwe błędy i matactwa popełniane przez funkcjonariuszy policji i prokuratury ws. śledztwa dotyczącego zabójstwa gen. Marka Papały wskazują politycy zarówno klubów opozycyjnych, jak i koalicji PO-PSL.
Politycy w ten sposób odnieśli się we wtorek do opublikowanego przez portal tvn24.pl nagrania z oględzin miejsca zabójstwa gen. Papały. Widać na nim niewielki przedmiot leżący na dachu samochodu należącego b. szefa policji, przypominający łuskę. Nie ma jednak o nim mowy w protokołach z miejsca zdarzenia.
Szef SLD Leszek Miller, na którego wniosek jako ówczesnego szefa MSWiA mianowano w 1997 r. Papałę na komendanta głównego policji, oczekuje, że łódzcy prokuratorzy odpowiedzą na pytanie, jaki przedmiot widać na dachu samochodu generała. Jego zdaniem, jeśli jest to łuska z wystrzelonego pocisku, "byłoby to kolejnym dowodem na wady tego śledztwa".
Dodał jednak, że trudno mu uwierzyć, iż "tego rodzaju dowód mógłby być pominięty, czy to w wyniku niechlujstwa, czy to przy jakiejś pracy świadomej". Miller uważa, że świadczyłoby to o tym, że ci, "którzy prowadzili wtedy to śledztwo, mieli bardzo mierne kwalifikacje i nie dopatrzyli wszystkich swoich powinności".
Z kolei poseł Andrzej Duda (PiS) ocenił w rozmowie z PAP, że śledztwo ws. Papały to jedno z "klasycznie prowadzonych śledztw w III RP". "Meandrowało przez wiele lat. Ma się nieodparte wrażenie, że w tej sprawie roi się od matactw i to może być dowód na kolejne z nich. To może być poważne przestępstwo dokonane w postępowaniu" - powiedział.
Także zdaniem prezesa Solidarnej Polski, byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry ujawnione nagranie jasno potwierdza, że "pierwsze czynności w śledztwie nie były prowadzone profesjonalnie".
"Błędy były popełnione i te błędy muszą się mścić, i dlatego sprawa śledztwa związanego z zabójstwem gen. Papały tak bardzo jest dziś zagmatwana" - powiedział Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie.
W ocenie Pawła Olszewskiego (PO), skoro po tylu latach pojawiają się nowe dowody w sprawie zabójstwa gen. Papały, pokazuje to jednoznacznie, że czynności śledcze były prowadzone niewłaściwie. Także zdaniem Marka Sawickiego (PSL), ujawnione nagrania wskazują na brak profesjonalizmu, zarówno funkcjonariuszy policji, którzy zabezpieczali miejsce zbrodni, jak i prokuratury.
"Pozostaje pytanie, czy zabezpieczenie miejsca zbrodni było nieprofesjonalne, bo służby nieprofesjonalnie do tego podeszły, czy też może było nieprofesjonalne celowo. Na to pytanie musi publicznie odpowiedzieć zarówno prokurator generalny Andrzej Seremet, jak i policja" - ocenia Sawicki.
Politycy sceptycznie odnieśli się do ewentualnej inicjatywy powołania komisji śledczej ws. śmierci gen. Papały. Palikot zastrzegł jednak, że jeśli minister sprawiedliwości nie podejmie w tej sprawie realnych działań, to taką komisję trzeba będzie powołać.
Były komendant główny policji został zastrzelony 25 czerwca 1998 r. w Warszawie w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał.