– Nie możemy zmienić całego świata, ale możemy zmienić swoje otoczenie – mówią wprost nyscy maltańczycy.
Zresztą nie tylko mówią, ale przede wszystkim realizują to każdego dnia. Zajmują się zabezpieczaniem imprez masowych, prowadzą pokazy i kursy udzielania pierwszej pomocy, również w języku migowym, rozdysponowują transporty z darami z Vechty, prowadzą akcje społeczno-charytatywne m.in. z okazji Dnia Dziecka, są honorowymi dawcami krwi, opiekują się osobami niepełnosprawnymi, a także nieustannie się doszkalają. Oczywiście to tylko część z tego, czym zajmuje się 40-osobowe grono wolontariuszy, którymi kieruje komendant Irena Wolak, emerytowana pielęgniarka. Jako grupa przepracowują kilka tysięcy godzin wolontariatu rocznie. Skąd znajdują na to czas? – Wystarczy chcieć – mówią Kasia Wdowik i Karolina Tybańska. – Najpierw obserwowałam pracę maltańczyków podczas pieszej pielgrzymki na Jasną Górę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ana