Z czytania obecnego w liturgii zniknął mocny kontrast między dwoma działaniami.
W Piśmie Świętym wezwanie do bezzwłocznej ucieczki jest przeciwstawione apelowi o szybki pościg: „Ty natomiast, o człowiecze Boży, uciekaj od tego rodzaju rzeczy, a podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością!”. Czasownik grecki, tłumaczony przez „podążać”, ma także znaczenia „ścigać” i „prześladować”. Właśnie ten czasownik występuje w pytaniu Jezusa objawiającego się Pawłowi pod Damaszkiem: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”. Polecany przez apostoła zapał w dążeniu do dóbr duchowych przypomina jego wcześniejszą gorliwość w ściganiu prześladowanych wyznawców Chrystusa. Przed czym powinien uciekać Tymoteusz? W wersecie poprzedzającym fragment obecny w liturgii znajduje się opis tego zagrożenia: „Ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Za nimi to uganiając się, niektórzy zabłąkali się z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu boleściami”. Ostrzeżenie przed tym niebezpieczeństwem nie jest rozbudowaną wersją krótkiego powiedzenia: „Pieniądze szczęścia nie dają”. Podczas gdy to ludowe przysłowie brzmi dość oględnie, apostoł przyrównuje cierpienia z powodu nienasyconego pragnienia bogacenia się do najokrutniejszego rodzaju egzekucji: nabijania na pal. Obraz jest wystarczająco wymowny: nie trzeba powtarzać wezwania do unikania takich tortur. Przestroga nie tylko przedstawia konsekwencje, ale również wskazuje na źródło cierpień powodowanych chciwością. Przyczyna tego rodzaju pożądliwości, którą greka nazywa dosłownie miłością pieniądza, odsłania się w znanej scenie z Ewangelii. Gdy anonimowy bogacz zostaje wezwany do pójścia za Jezusem i ma porzucić wszystko, co posiada, zaraz jego oblicze pochmurnieje i zasmucony oddala się od powołującego. Nieopanowane dążenie do bogactwa materialnego przeszkadza nawet najmniejszej próbie zaspokojenia pragnienia największego szczęścia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina