W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: „Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?”.
Problem statusu – kto jest pierwszy, kto najważniejszy, kto zajmie pierwsze miejsce przy stole – pojawia się na kartach Pisma Świętego nie raz jeden. Jak można sądzić, frapuje ono uczniów Jezusa w sposób szczególny. Wszak to oni przecież byli z Nim, przez Niego zostali wybrani, więc… Więc jeśli królestwo niebieskie ma jakąś hierarchię – ktoś jest wyżej, a ktoś niżej, ktoś jest ważny, a ktoś nieco mniej – to chyba mogą oczekiwać, że oni, uczniowie Jezusa, zajmą w niej miejsce naznaczone prestiżem, uprzywilejowane. I Jezus w tym właśnie kontekście rozumiał ich pytanie, z pozoru tak bardzo abstrakcyjne. Stawiając przed nimi dziecko, symbol niewinności, nie tylko nie odnosi się wprost do postawionej przez uczniów kwestii, ale nakazuje im odmienić swoje życie. W tym także ich wyobrażenia na temat królestwa niebieskiego, bo inaczej nie zobaczą go w ogóle.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki