Terror w Nairobi - kto nad tym panuje?

Panuje chaos, na ulicach pojawiły się pancerne pojazdy, ale można odnieść wrażenie że brak koordynacji działań, kto nad tym panuje? - mówi dla gosc.pl świadek ataku terrorystycznego w centrum handlowym w Nairobi.

Już do 59 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ataku dokonanego w sobotnie popołudnie przez islamistów z somalijskiego ugrupowania Al-Szabab na centrum handlowe Westgate w stolicy Kenii. Według wcześniejszych danych Czerwonego Krzyża zabite zostały 43 osoby, ok. 200 rannych.

Aktualnie na miejscu pojawili się izraelscy antyteroryści, "wyłącznie w roli doradczej" - podaje Reuters. "Izraelscy doradcy pomagają w zakresie strategii negocjacyjnej, ale Izraelczycy nie są zaangażowani w zbliżający się szturm" - cytuje Reuters swoje źródło. Agencja zwraca uwagę na sprzeczne doniesienia na temat roli izraelczyków w akcji przeciw terrorystom. Według innego źródła w operacji przeciwko islamistom uczestniczą siły izraelskie. MSW Kenii podkreśla jednak, że pomimo propozycji pomocy z zagranicy, operacja jest tylko kenijska.

"Szef policji Nairobi pojawił się na miejscu z kałasznikowem w rękach. Budynek został otoczony, ale nie prowadzono dotychczas negocjacji. Władzie mówią, jedynie, że uwolnienie ludzi jest priorytetem. Dominuje wrażenie chaosu" - donosi dla gosc.pl chcący pozostać anonimowym świadek wydarzeń. Dodaje, że kilku dziennikarzom zagranicznych mediów udało się dostać do środka (zdjęcia ze środka centrum handlowego na stronie New York Times, UWAGA DRASTYCZNE: http://lens.blogs.nytimes.com/2013/09/21/witness-to-a-massacre-in-a-nairobi-mall/?_r=0).

"Wiadomo, że zakładnikom stawiano pytania o islam. Tych, którzy twierdzili, że są muzułmanami a dawali złą odpowiedź zastrzelono. W mieście zorganizowano punkty poboru krwi. Są wielkie kolejki. Znam jedną Polkę, której udało się uciec z miejsca ataku".

Władze zapewniają, że czynią wszystko, aby zakładnicy mogli bezpiecznie się wydostać z centrum Westgate. Do tej pory ewakuowano ponad tysiąc osób.

Al Szabab jest odpowiedzialna już za kilka ataków terrorystycznych w Kenii. W zeszłym roku doszło do kilku eksplozji w stolicy, miały miejsce ataki na kościół w Garrissie i stacje benzynowe na północy kraju.   

 

 

« 1 »

kab /PAP