Płonie kościół św. Wojciecha Biskupa Męczennika w Białymstoku. Ogień pojawił się na wieży kościelnej, walczy z nim 12 zastępów straży pożarnej. Zawaliła się konstrukcja zwieńczająca wieżę. Z kościoła ewakuowano wiernych, na szczęście nikomu nic się nie stało.
Strażacy wciąż dogaszają pożar wieży zabytkowego kościoła pw. św. Wojciecha w Białymstoku. Sprawdzają m.in. jakie są uszkodzenia dachu kościoła, po zawaleniu się spalonej konstrukcji dachu wieży oraz czy ogień nie rozprzestrzenia się. Nie ma poszkodowanych.
Straż pożarna została zawiadomiona o pożarze w tym kościele ok. godz. 10. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, okazało się, że pali się wieża. Wcześniej wszystkie osoby znajdujące się w kościele same go opuściły.
Akcja polegała na gaszeniu wieży z zewnątrz, m.in. przy użyciu podnośników i drabin, ponieważ przepaliły się wewnętrzne drewniane schody prowadzące do wieży i nie było tą drogą dostępu. Przed godziną 12 dach wieży zwieńczony krzyżem spalił się doszczętnie i zawalił się. Jego część spadła na dach kościoła.
Gdy doszło do pożaru, w kościele trwało przedpołudniowe nabożeństwo dla młodzieży. Brało w nim udział - według danych strażaków - ok. 300-400 osób. Według relacji świadków, w pewnym momencie w świątyni zgasło światło, po pewnym czasie zapaliło się znowu. Organista zauważył ogień, nabożeństwo zostało przerwane, a ludzie zaczęli wychodzić na zewnątrz. Niektórzy świadkowie mówili też, że w pewnym momencie usłyszeli trzask, a potem pojawił się ogień.
Proboszcz parafii ks. Jan Wierzbicki podejrzewa, że mogło dojść do zwarcia instalacji elektrycznej. Policja i straż pożarna mówią, że na ocenę, co mogło być przyczyną pożaru, jest jeszcze za wcześnie.
Akcja jest bardzo trudna, ponieważ wieża ma ponad 40 m wysokości, a najwyższa drabina, którą dysponują strażacy w Białymstoku, ma ok. 35 metrów. Rzecznik podlaskiej straży pożarnej Marcin Janowski mówił PAP, że dodatkowym utrudnieniem jest mały plac przed kościołem, co ograniczało możliwość manewrów sprzętem.
W akcji bierze udział kilkanaście zastępów straży pożarnej. Wczesnym popołudniem dojechał na miejsce pożaru z Warszawy podnośnik z drabiną o długości 42 metrów.
Według wstępnych ocen strażaków, nawa główna oraz boczne nawy kościoła w wyniku pożaru nie ucierpiały, ogień objął jedynie wieżę, ale na razie trudno oceniać, w jakim stanie jest jej konstrukcja. Na miejscu jest m.in. wojewoda podlaski, komendant główny PSP oraz zastępca prezydenta Białegostoku.
Kościół św. Wojciecha został wybudowany w 1912 roku, w ubiegłym roku parafia obchodziła 100-lecie powstania świątyni. Powstała jako świątynia ewangelicka pw. św. Jana. Po II wojnie światowej obiekt przeszedł w zarząd kościoła rzymskokatolickiego. W 1979 roku powstała parafia pw. św. Wojciecha.
Kościół św. Wojciecha przy ulicy Warszawskiej w zeszłym roku obchodził 100-lecie budowy. Z tej okazji odnowiono neoromańską świątynię z czerwonej cegły.
wt /rmf24.pl /PAP