Przesłanie pro-life w brytyjskim „Mam Talent!”

Węgierska grupa artystyczna, teatr cieni „Attraction” wzruszyła zarówno jurorów, jak i całą publiczność w swoim półfinałowym występie brytyjskiego „Mam Talent!”.

Scena finałowa ukazująca załamanego mężczyznę kładącego głowę na brzuchu swojej żony, która pod sercem nosi nowe życie i bicie serca jego nienarodzonego dziecka poruszyły miliony ludzi na całym świecie.

To był czerwcowy występ półfinałowy. Węgierska grupa już po raz drugi ukazała widzom performance z przesłaniem pro-life. W kwietniu grupa przedstawiła historię zakochania mężczyzny i kobiety, ich małżeństwa oraz początków nowego życia. Przesłanie tej opowieści jest jasne: to rodzina jest piękną wspólnotą, która rodzi skarb nowego życia.

W czerwcu grupa przedstawiła tę relację w oparciu o grę cieni oraz niesamowitą muzykę. To mistrzowskie przedstawienie, jak pięknym darem jest miłość.

W pierwszej scenie widzimy, jak matka czule kładzie swoje dziecko w kołysce. Kolejna, ukazuje dziecko stawiające pierwsze kroki, później okres dorastania, czas studiów, pierwszą miłość, małżeństwo.

Następuje przełom. Mężczyzna otrzymuje tragiczny telefon. Biegnie do łóżka swojej chorej matki. Kobieta umiera w jego ramionach. Jej dusza ulatuje w obłoki.

Mężczyzna pogrąża się w smutku. I właśnie wtedy następuje najbardziej wzruszająca scena. Żona zrozpaczonego mężczyzny wyciąga do niego dłoń. W tle słychać bicie serca ich nienarodzonego dziecka. Kurtyna opada.

Zobacz film w polskojęzycznej wersji

(Napisy)Brytyjski Mam Talent[2013] - Półfinał - Attraction
Puty

Jeden z jurorów, Simon Cowell, znany z obraźliwej krytyki wykonawców, ociera łzy ze wzruszenia.

Przesłanie tej historii jest proste, a zarazem przejmujące: Tam, gdzie jest życie, jest i nadzieja. Nowe życie w łonie matki jest w stanie wyciągnąć załamanego człowieka z popiołu, dać mu powód do życia, nadziei i wiary. Jakość relacji, jaką mężczyzna przeżył z matką, musi przekazać swojemu dziecku.

Zoltan Scuzs, lider trupy tanecznej, powiedział, że stworzył tę historię na cześć swojej mamy, która zmarła 2 lata temu w wyniku choroby nowotworowej. „Uważam, że najważniejszą relacją jest ta pomiędzy matką i synem. Być może jest ona najwspanialszą rzeczą, jaka istnieje” - mówił Zoltan - ojciec dwójki dzieci. „Dedykujemy nasz występ półfinałowy mojej mamie. Umarła w moich ramionach. To był najbardziej traumatyczny, najsmutniejszy moment w moim życiu” - tłumaczył.

« 1 »

jj /lifesitenews.com