Dekadencja

Dla Baracka Obamy najważniejsi byli geje.

Nic bardziej nie pokazuje dekadencji amerykańskiej polityki, jak relacja z pobytu prezydenta Obamy na szczycie G 20 w Petersburgu.

Amerykański prezydent nie dość, że przegrał go politycznie, gdyż nie znalazł sojuszników do interwencji w Syrii, to jeszcze spotkał się z Putinem, choć po azylu, jaki Rosja udzieliła Snowdenowi zapowiadał, że do takiego spotkania nie dojdzie.

Rozmawiał także z przedstawicielami środowisk LGBT uznając, że ich problemy są ważnym wyzwaniem, jaki stoi przed współczesną Rosją w dziedzinie ochrony praw człowieka. W latach 70. idea praw człowieka, promowana przez prezydenta Cartera i konsekwentnie realizowana przez amerykańską dyplomację, stanowiła istotny czynnik przemian społecznych na Wschodzie. Przedstawiciele zachodnich demokracji przy okazji wizyt w tamtym regionie, spotykali się z dysydentami albo przynajmniej upominali się o ich prawa w rozmowach z władzami.

Prezydent Obama przebywał w Petersburgu w ważnym dla Rosji momencie, kiedy decydowały się losy wyborów w Moskwie, w których startował bloger Nawalny, przedstawiciel nowej rosyjskiej opozycji, która wyprowadziła na ulice wielkich miast Rosji tysiące ludzi w proteście przeciwko fałszowaniu wyborów.

Problemy mają także liczne organizacje społeczne, patrzące władzy na rękę oraz monitorujące przestrzeganie praw człowieka. W ubiegłym roku Duma Państwowa uchwaliła ustawę o tzw. zagranicznych agentach stanowiącą, że wszystkie instytucje pozarządowe, korzystające z subwencji zagranicznych oraz uczestniczące w działalności politycznej, muszą zarejestrować się jako „zagraniczni agenci”.  

Na niepokornych posłano inspekcje celne oraz służby specjalne. Jednak żaden z przedstawicieli tych środowisk nie został wyróżniony spotkaniem z prezydentem Stanów Zjednoczonych, tylko geje i lesbijki skarżący się na dyskryminację.

W istocie to ważne, bogate i wpływowe środowisko, znacząco obecne w różnych elitach Rosji, w samej Moskwie dysponujące liczną siecią klubów i dyskotek, bardzo aktywne jest także w nowych mediach. Dowodem rzekomej ich dyskryminacji jest prawo, zakazujące propagowania homoseksualizmu wśród niepełnoletniej młodzieży, a także zakaz organizacji gejowskiej parady w Moskwie.

Problematykę gejowską od wielu tygodni promuje Radio Swoboda, co dowodzi jaką rangę amerykańska administracja przykłada do tej problematyki. Biedny jest świat, w którym głowa supermocarstwa swój autorytet angażuje po to, aby geje i lesbijki mogły urządzać w Moskwie swoje manify.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski