W Ziemi Świętej mnożą się izraelskie ataki na świątynie i klasztory chrześcijańskie.
Katolicki kompleks klasztorny salezjanów Beit Dżamal w Judei, położony na wzgórzu pod izraelskim miastem Beit Szemesz, składa się z kościoła św. Szczepana (tu znajdował się grób pierwszego męczennika) oraz klasztorów męskiego i żeńskiego. 21 sierpnia ta niewielka społeczność chrześcijańska stała się celem kolejnego ataku niezidentyfikowanych ekstremistów żydowskich. Na budynki poleciały butelki z benzyną, mury zostały pokryte napisami „Zemsta” i „Śmierć gojom”. Nie lepiej jest na terytoriach okupowanych. Ojciec Louis Hazboun z katolickiej parafii w Bir Zeit: „Zewsząd nas otaczają kolonie żydowskie, które skazują nas na ciężkie życie. Ciągle odcinają nam wodę i elektryczność. Codziennie doświadczamy izraelskiej okupacji”. Katolik Yusef Daher, który kieruje w Jerozolimie ekumeniczną organizacją Inter-Church Centre nie ma złudzeń: „Palestyńscy chrześcijanie cierpią jak inni Palestyńczycy. Każdy, kto nie jest Żydem, podlega tej samej dyskryminacji”. Sprawcy, jak w wielu podobnych przypadkach, pozostają niewykryci”. Wszystko jednak wskazuje na to, że napad na Beit Dżamal wpisuje się w kampanię „Cena do zapłaty” (po hebrajsku: „Tag menhir”), prowadzoną od lat przez popieranych przez rząd żydowskich kolonistów. Taki napis pojawił się na murach katolickiego benedyktyńskiego klasztoru Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny w Jerozolimie, w maju. Były też inne, nazywające Jezusa „bękartem”, a chrześcijan „małpami” i „niewolnikami”. Zniszczono zaparkowane nieopodal samochody i pokryto je podobnymi hasłami. Wikariusz patriarchatu łacińskiego Jerozolimy bp William Shomali apelował wówczas do władz izraelskich o przeciwdziałanie aktom wandalizmu i przede wszystkim o lepszą edukację w izraelskich szkołach. Czynna wrogość wobec chrześcijan nasila się szczególnie od lutego zeszłego roku. „Tu chodzi o proces długoterminowy, potrzeba nam cierpliwości” – mówił bp Shomali.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jerzy Szygiel