Przepis na szczęście

„Zauważył, jak sobie wybierali pierwsze miejsca”. Wybieranie pierwszych miejsc? Nie, to mnie nie dotyczy. Czy na pewno? Każdy z nas szuka lepszego miejsca w życiu, a przynajmniej o nim marzy.

 Czy jestem w pełni zadowolony z tego miejsca, które zajmuję? Czy czuję się doceniony w mojej rodzinie, miejscu pracy, szkole, uczelni, parafii? Czy ktoś w ogóle widzi moją harówkę? Nieraz nawet najbliżsi nas nie cenią albo w zbyt małym stopniu dostrzegają nasze wysiłki. Więc przydałby się jakiś awans. Jezus odsłania prawdę naszego serca nie po to, by nas poniżyć, ale po to, byśmy poznali siebie. Chodzi o to, by zobaczyć pewne prymitywne mechanizmy zachowań, które są w każdym z nas. Jeśli będę sam siebie oszukiwał, nigdy się nie rozwinę. Trzeba zaakceptować to, że chcemy, by się nam w życiu udawało, że pragniemy sukcesu, że jednak dajemy się wciągać w wyścig o lepsze miejsce. A jednocześnie cierpliwie uczyć się pokory, czyli dystansu do tych pragnień.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz