Znajdziemy w nim jaszczurkę liczącą miliony lat, cesarz Neron używał go do ozdoby broni swoich gladiatorów, a jego lecznicze właściwości wciąż pozostają tajemnicą dla naukowców. Nazywany jest jantarem, dobrym kamieniem, elektronem i złotem Bałtyku.
Pan Bóg uniósł rękę i rozległ się szum. Od północy leciał gryf, który w szponach trzymał ogromny kawał bursztynu, gorejącego niczym złoto w promieniach słońca. Wrzucił go w głębiny skrzącej się w słońcu zatoki i wówczas woda rozprysła się aż do nieba – tak o powstaniu pomorskiego jantaru mówi stara kaszubska legenda. – W rzeczywistości bursztyn bałtycki, nazywany fachowo sukcynitem, powstał najprawdopodobniej około 40 milionów lat temu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jan Hlebowicz