Sprawna akcja Krzysztofa Grabca z Łazisk pozwoliła zapobiec tragedii.
Strażnik miejski kojarzy się przeważnie z osobą, która wypisuje mandaty za złe parkowanie czy zakłada blokady na koła w samochodzie. W tym przypadku było jednak inaczej. Strażnik miejski Krzysztof Grabiec z Łazisk Górnych uratował rodzinę z płonącego samochodu. – Od razu postanowiłem pomóc, nie było się nad czym zastanawiać. Zawsze się zatrzymuję i staram się coś zdziałać. Człowiekowi w takiej sytuacji wzrasta poziom adrenaliny. Dzisiaj na spokojnie uświadamiam sobie, jakie to było zagrożenie. Auto mogło wybuchnąć, a człowiek stał metr od niego. Ale nie można się zastanawiać w takiej chwili, trzeba działać i tyle – mówi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Damian Orłowicz