Pieszo i na rowerach, w upale i w deszczu na Jasną Górę dotrze dziś w sumie ponad 14 tys. pielgrzymów. W drodze pątnicy modlili się o przymnożenie wiary, zapraszali Maryję na szlak peregrynacji i przygotowywali się do Światowych Dni Młodzieży. Najliczniejsza jest 8,5 tys. pielgrzymka krakowska.
33. pielgrzymka krakowska, która dotrze na Jasną Górę ok. godz. 16.00, odbywała się pod hasłem: „Panie przymnóż nam wiary” i była okazją do modlitwy o umocnienie wiary w Ojczyźnie, parafii, szkole, w zakładzie pracy a w sposób szczególny była błaganiem o umocnienie wiary w rodzinach.
Jak napisał w specjalnym przesłaniu do pątników kard. Stanisław Dziwisz, wędrówka pielgrzymim szlakiem to czas wielkiego Bożego zasiewu. To nie tylko kilometry przebyte w zmaganiu się ze swoją słabością, ale to czas modlitwy i refleksji. To okazja by zastanowić się nad swoim życiem, to możliwość przeżycia radości bycia we wspólnocie.
Jak co roku krakowscy pątnicy szli w intencjach Ojca Świętego i Ojczyzny. Prosili także o rychłą kanonizację Jana Pawła II.
Ks. Jan Przybocki, koordynator pielgrzymki powiedział, że tegoroczna wędrówka była też kontynuacją spotkania młodych w Rio. - Niewielu młodych ludzi mogło być na spotkaniu z papieżem Franciszkiem w Rio de Janeiro. Chcieliśmy przeżyć to, co młodzież przeżywała w Rio, jeszcze tego ducha rozbudzić a jednocześnie dobrze przygotować się do kanonizacji Jana Pawła II i do Światowych Dni Młodzieży, które będą w Krakowie w 2016 r. – powiedział ks. Przybocki.
Krakowska pielgrzymka podzielona była na osiem wspólnot, idących różnymi trasami. Jej uczestnicy pokonali ok. 150 km, a niektórzy pochodzący spoza Krakowa ponad 200 km.
Z Krakowa na Jasną Górę wędrowała m.in. młodzież z Czech i Mołdawii oraz grupa ponad 1,1 tys. członków międzynarodowego ruchu "Comunione e Liberazione", głównie Włosi, ale także Francuzi, Hiszpanie, Szwajcarzy i Polacy.
Po raz pierwszy wydzielona została grupa dla życia i rodziny. Była też grupa pokutna modląca się w intencji uzależnionych od nałogów – alkoholu, narkotyków, hazardu czy internetu. W pielgrzymce szli przedstawiciele Stowarzyszenia Misji Afrykańskich, czyli duchowni oraz wolontariusze świeccy, którzy uczestniczyli w misjach. Jedną z grup, ponad 600-osobową, tradycyjnie prowadził ks. Grzegorz Ryś, obecny biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej.
Ełccy pątnicy modlili się o dobre przeżycie peregrynacji kopii jasnogórskiego Obrazu, która rozpocznie się już we wrześniu. – Zaproszenie Maryi do naszej diecezji, w znaku Jej Jasnogórskiego Wizerunku w dziele peregrynacji było motywem, dla którego przyszło w tym roku więcej pątników – powiedział ks. Kazimierz Gryboś, kierownik pielgrzymki. Zauważył, że diecezja ełcka jest diecezją młodą, ma dopiero 23 lata i nie było w niej jeszcze nawiedzenia Obrazu. Będzie to pierwsza historyczna peregrynacja Matki Bożej Jasnogórskiej. Rozpocznie się ona 21 września w Suwałkach.
Specjalne zaproszenie do Maryi wypowiedział bp Jerzy Mazur, ordynariusz diecezji, który w Kaplicy Matki Bożej przewodniczył Mszy św. wieńczącej pielgrzymkę. – Matko Boga i Matko nasza, Jasnogórska Matko i Królowo, oto stajemy u Twoich stóp, tutaj na Jasnej Górze, w Twoim domu, zapraszamy Cię do Diecezji Ełckiej, do naszych parafii, rodzin, miejsc pracy i odpoczynku, abyś nawiedziła nas wszystkich w swoim wizerunku - mówił bp Mazur. Delegacja samorządowców z Suwałk z wiceprezydentem Markiem Buczyńskimi oraz z moderatorem miasta ks. prałatem Jeremim Sykulskim złożyła kwiaty.
W kazaniu bp Mazur zauważył, że całe nasze życie można przyrównać do wielkiego pielgrzymowania. - Pielgrzymowanie to zmierzanie na spotkanie z Bogiem, z Bogiem żyjącym. To także pragnienie doświadczenia Jego miłości i Jego miłosierdzia. Pielgrzymowanie to również spotykanie Maryi, Matki Jezusa i naszej Matki. Każde sanktuarium jest uprzywilejowanym miejscem doświadczenia spotkania z Bogiem podczas długiej drogi. Jasna Góra jest tym miejscem, gdzie bije serce ludu Bożego w szczególny żywy sposób – mówił biskup ełcki.
O obecność Maryi na drogach wiary błagali pątnicy bielsko-żywieccy. W pielgrzymce przyszło 3,5 tys. osób podzielonych na 9 grup. Najmłodszy uczestnik miał 2 lata, najstarszy 82. Pątnicy pokonali trasę liczącą ok. 160 km wciągu 6 dni. W tegorocznych rekolekcjach w drodze uczestniczyło 50 Węgrów, a także Czesi, Niemcy i Łotysze. W pielgrzymce wzięło również udział 35 osób nieletnich razem z wychowawcami i terapeutami z Ośrodka „Nadzieja” w Bielsku-Białej.
Wszyscy przewodnicy pielgrzymek podkreślają, że tegoroczna droga była bardzo wyczerpująca i trudna ze względu na upały. - Kilkadziesiąt osób wycofało się z trasy pielgrzymkowej w ciągu pierwszych dwóch dni, oni dzisiaj przyjechali i mówią, proszę księdza, nie wytrzymałem, nie wytrzymałam, za wielkie upały, ale dzisiaj tu jestem, idę z wami ten ostatni dzień – powiedział ks. Józef Walusiak, kierownik pielgrzymki bielsko-żywieckiej.
Na Jasną Górę bardzo licznie przybywają też grupy rowerowe. Dziś np. dotarła jedna z najstarszych takich pielgrzymek, licząca 250 osób, 34 osób z kolei liczyła grupa z Rzeszowa.
- To nie jest takie do końca łatwe jak się komuś wydaje, wsiąść na rower i jechać. Etapy były tak ok. 120, 130 kilometrów, ale warto było. To jest wspaniałe przeżycie, trzeba po prostu jechać żeby to odczuć – powiedziała jedna z uczestniczek pielgrzymki rowerowej ze Strumienia koło Cieszyna.
W ubiegłym roku na Jasną Górę przyjechało ponad 80 pielgrzymek rowerowych.