Wspólnie z koleżankami 17 lat temu założyła w Tarnowie Oddział Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców. Ale jej droga do wiary była znacznie dłuższa.
Długo szukała Boga Ojca, może też dlatego, że nigdy nie poznała swego biologicznego taty. – Urodziłam się jako dziecko nieślubne i jestem wdzięczna mojej mamie za dar życia, tym bardziej że w latach 50. ubiegłego stulecia nie było łatwo wychowywać dziecko bez męża – mówi Magdalena Urbańska z Tarnowa, nauczycielka. Małą Madzię wychowywały mama i babcia. – Ale główny wpływ na to, co działo się w domu, miała mama. Była ona niezwykle ciepła, wrażliwa, lubiana, choć deklarowała, że jest ateistką – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
js