Palikot jest przekonany, że "katastrofa i obumieranie Platformy jest nieuniknione i nie da się już tego zatrzymać".
Przewodniczący RP Janusz Palikot zaapelował w niedzielę w liście otwartym do działaczy Platformy Obywatelskiej o przystąpienie do jego partii lub współtworzonej przez niego formacji Europa Plus. Zdaniem polityka inicjatywa ta może być prawdziwą alternatywą dla PiS.
"Ponieważ Platforma rządzi od sześciu lat, a od 10 lat kieruje Platformą Donald Tusk, warto dziś do wyborców i działaczy Platformy przesłać pewną zachętę do refleksji i zastanowienia się, co dalej ma być z Platformą, jak to ma być formacja, bo to w pewnym sensie też oznacza, co dalej ma być z Polską. Czy da się jeszcze zatrzymać nieuniknione zwycięstwo PiS-u - jak informują wszystkie sondaże. Naszym zdaniem da się" - powiedział w niedzielę na konferencji prasowej przed pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku lider Ruchu Palikota.
"Rozumiem, że teraz Janusz Palikot ściga się z Jarosławem Gowinem o to, który jest lepszy i bardziej reformatorski. Jak popatrzymy na dokonania jednego i drugiego pana, to jeszcze nic w życiu nie osiągnęli. Niech oni piszą, apelują i ścigają się, a innym ludziom pozwolą normalnie pracować" - powiedziała we wtorek PAP, odnosząc się do apelu Palikota wiceszefowa klubu Platformy Małgorzata Kidawa-Błońska.
List zatytułowany "Do przyjaciół z Platformy Obywatelskiej" został opublikowany w niedzielę na blogu Palikota. "Napisałem ten list nie dlatego, że chcę się wtrącać w sprawy wewnętrzne Platformy Obywatelskiej. Napisałem go, bo sam kiedyś przez pięć lat byłem członkiem Platformy" - wyjaśnił polityk dziennikarzom.
Palikot jest przekonany, że "katastrofa i obumieranie Platformy jest nieuniknione i nie da się już tego zatrzymać".
"Jestem gotowy do takiej rozmowy, żeby jesienią przygotować nowe otwarcie. W tym nowym otwarciu powinni się znaleźć ludzie Platformy, Ruchu Palikota i Europy Plus. Stwórzmy coś nowego. Platformy nie da się wyremontować, partii władzy nie da się naprawić. Ona musi umrzeć naturalną śmiercią i dopiero po klęsce może się podnieść. Natomiast jest możliwe stworzenie prawdziwej alternatywy dla PiS-u, a dziś Platformą nią nie jest" - zaapelował podczas konferencji prasowej Palikot.
Polityk podkreślił w liście, że jego celem jest "nowoczesne państwo, państwo świeckie, obywatelskie, wolnościowe, dynamicznie się rozwijające i budujące wspólną silną Europę".
"Wiem, że wielu z Was podziela te poglądy. Stańmy zatem w jednym szeregu, pokażmy że jest alternatywa dla konserwy, dla ciemnogrodu. Nie znajdziecie dla siebie lepszego miejsca niż Ruch Palikota czy też współtworzona przeze mnie Europa Plus. To nie tylko oferta dla Was, moi Przyjaciele z Platformy, to przede wszystkim największa szansa dla Polski. Nie zmarnujmy jej, proszę!" - zaapelował w liście Palikot.
Zdaniem Palikota dawne ideały PO "zostały sprzedane za cenę trwania przy władzy, za garnitury, cygara i limuzyny". "Już nikt w Platformie nie mówi o ulżeniu doli małych i średnich przedsiębiorstw - przeciwnie, klub zduszony partyjną dyscypliną głosuje przeciwko takim rozwiązaniom" - głosi list.
"W sferze społecznej, pod pretekstem kryzysu, ogranicza się niezbędną pomoc. W kwestiach obyczajowych nikt nie potrafi wskazać jednej różnicy dzielącej PO od skrajnie konserwatywnego PiS. Z postulatów likwidacji Senatu, ograniczenia liczby posłów i immunitetu, czy obniżenia kosztów pracy pozostał już tylko pusty śmiech" - czytamy w liście.
Palikot powiedział, że lider PO i premier Donald Tusk jest "człowiekiem wypalonym ideowo", "pozbawionym ambicji i woli realnego działania", a konkurujący z nim o przywództwo w partii b. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin "pudrowanym PiS-em" i "chodzącym nieszczęściem polskiej polityki".
"Ten wybór jest wyborem groteskowym wewnątrz Platformy, całkowicie oderwanym od prawdziwych problemów, których nie widać ze środka Platformy, partii władzy" - ocenił na konferencji Palikot.