Żeby z nimi wyruszyć, nie były potrzebne specjalny rower ani wielomiesięczna zaprawa. Nie ograniczał nawet wiek, bo najmłodsza uczestniczka nie ukończyła jeszcze roku.
Na plac przed kościołem Mariackim w Sławnie podjechała grupka rowerzystów. Wszyscy w jednakowych strojach z symbolem muszli na plecach. To szczecińscy zapaleńcy, którzy w sześć dni chcą pokonać pomorski odcinek Drogi św. Jakuba. Tunię Korniak do wyprawy zainspirowała literatura. Kiedy zaproponowano jej ten wyjazd, nie wiedziała, że będzie pielgrzymować jednym ze szlaków Camino de Santiago, o czym tyle wcześniej czytała. – Ucieszyłam się, że będzie mi dane chociaż przez chwilę podjąć trud drogi – dodaje Tunia. Wiedzą o szlaku chce się podzielić z tymi uczestnikami, dla których jest to jedynie wyprawa rowerowa. – Camino zmienia ludzkie serca, paradoksalnie pozwala się zatrzymać i pomyśleć nad życiem, które czasami przelatuje nam między palcami – wyjaśnia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Justyna Liptak