„Jest czas na płacz i na śmiech, Czas na żałobę i czas na taniec”
Kluczowe tutaj słowo to „czas”, który jest i mija, a w nim to wszystko, co nas spotyka, co się przeżywa, czego doświadcza. Mój zawód to ciężka, pełna wyrzeczeń praca. To codzienne ćwiczenia, ból i łzy, ale też chwile piękne, wzruszające. Z biegiem lat widzę, że nie dałabym rady ze wszystkim w swoim zawodzie, gdybym nie zawierzyła tego Bogu. Zapraszam Go do mojej pracy i tańca, bo wiem, że On dał mi ten dar. Niecały rok temu uległam kontuzji i przyszedł nowy czas – przerwy od tańca na scenie, od tego, co kocham. Po latach nauki zawodu i intensywnej pracy zatrzymanie – szpital, operacje, rehabilitacja. To doświadczenie uczy mnie zrozumieć, że wszystko, co nas spotyka, ma swój cel. Uczę się tej nowej sytuacji – czasu rehabilitacji, ale i zobaczenia czegoś innego poza tańcem, poznania siebie na nowo w tym wyzwaniu. Nasze marzenia, plany nie zależą tylko od nas. Jeżeli zaufa się Bogu, z trudnej sytuacji wychodzi się mocniejszym. Ten czas zatrzymania też jest darem od Boga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Pietyra