Rozpromienieni

Gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj z dwiema tablicami Świadectwa w ręku, nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniowała na skutek rozmowy z Panem. Wj 34,29

Heroldem króla wielkiego jestem – przeczytać można w panewnickiej bazylice św. Ludwika. Słowa te wypowiada napadnięty przez zbójców św. Franciszek. Czy jego twarz wtedy promieniowała? W Egipcie spotkał się Franciszek z sułtanem Melekiem el-Kamelem. Odważnie zaproponował władcy odrzucenie Mahometa i przyjęcie chrześcijaństwa. Sułtan, wyznawca Allacha, musiał rozumieć to jako obrazę. Franciszek jednak zrobił na nim tak wielkie wrażenie, że nie tylko puścił go wolno, ale nawet zapewnił bezpieczeństwo w drodze powrotnej do Europy. Co było przyczyną niezwykłej wspaniałomyślności el-Kamela? Czy w czasie spotkania z sułtanem skóra Franciszka jaśniała nadprzyrodzonym światłem? Jeśli by nawet tak było, to nie podkreśla się tego jakoś specjalnie. Znaki, którymi obdarzono tych, którzy słyszeli Pana, rozmawiali z Nim, przyjmować mogą różne postaci – może być tak, że oni sami o nich nie wiedzą, ale za to widzą je – i reagują na nie – inni.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Krzysztof Łęcki