„I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.”
Jakie to piękne w swej prostocie: „Proście, a będzie wam dane”. Pan Bóg nie mówi: „Proście, a ja się zastanowię”. Trzeba jednak uświadomić sobie brak czegoś, aby o to poprosić. Uświadomić sobie wielkie pragnienie serca, aby dążyć do zrealizowania i o nie prosić. Wytrwale. Szukaliśmy. Każde z nas tego samego. Pogłębienia wiary i kontaktu z Bogiem. Kołataliśmy. Zwłaszcza w drzwi św. Józefa. I wyprosiliśmy współmałżonka – najgłębsze pragnienie naszych dusz. Mój mąż, moja żona to dar od Boga. Najwspanialszy z możliwych. Kołatanie jednak nie może ustać, bo nie można przywłaszczyć sobie daru. To jest tak jak piasek trzymany w dłoni – im mocniej go ściśniesz, tym bardziej wysypuje się i ucieka między palcami, zostawiając pustkę. Trzeba odkryć, że otrzymany od Boga dar to także zadanie. Dlatego teraz musimy szturmować niebo, prosząc o piękne, wspaniałe małżeństwo. „Proście, a będzie wam dane”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ola i Łukasz Kurowscy