"Wobec rozpętanej kampanii, wprowadzającej niepokój i zamieszanie wywołane w świadomości wielu osób, koniecznym stało się upublicznienie faktów i dokumentów w celu zobiektywizowania tej bolesnej dla wszystkich sytuacji" - czytamy w oświadczeniu kurii warszawsko-praskiej, które ujawnia szczegółowo cały przebieg konfliktu z byłym proboszczem z podwarszawskiej Jasienicy.
W związku z tym udzielam Księdzu kanonicznego upomnienia (zgodnie z kan. 1339 KPK) oraz zabraniam wypowiadania się w mediach (kan. 831 KPK, art. 256 I Synodu Diecezji Warszawsko-Praskiej i art. 21 Norm Konferencji Episkopatu Polski dotyczących występowania duchownych i osób zakonnych oraz przekazywania nauki chrześcijańskiej w audycjach radiowych i telewizyjnych, Warszawa, 9 marca 2005).
Powodem tej decyzji jest uporczywe trwanie Księdza w postawie:
a. Publicznego deprecjonowania posługi biskupów i kapłanów (kan. 273; 275 § 1; 529 § 2)
b. Naruszania dóbr osobistych, zwłaszcza dobrego imienia innych osób w publikacjach (kan. 220)
c. Kwestionowania nauki katolickiej Konferencji Episkopatu Polski w dziedzinie bioetyki (kan. 753)
Wzywam Wielebnego Księdza do bezzwłocznego zaniechania gorszących zachowań i posłuszeństwa swemu Biskupowi (kan. 273 i 1371 KPK).”
Ks. W. Lemański zignorował ten zakaz, nawet w okresie przedrekursowym, kiedy to kolejny już raz odwoływał się do Kongregacji ds. Duchowieństwa. Jeszcze raz udowodnił brak ducha posłuszeństwa i efektywnego posłuszeństwa Biskupowi, które -razem ze czcią- każdy kapłan przyrzeka w chwili święceń kapłańskich. Dodatkowo, przyjęcie urzędu proboszczowskiego z nadania biskupa zakłada ścisłą współpracę z pasterzem diecezji w duchu soborowej Konstytucji o Kościele (KK 28).
Próby dialogu z ks. Lemańskim kończyły się sprowadzaniem ich na płaszczyznę prawno-kanonicznych rewindykacji, z pomocą zaplecza zaangażowanych prawników. Ks. Lemański wykorzystywał każdą okazję „efektu zawieszającego” wprowadzonych kolejno rekursów do wyższych instancji, a potem przemilczał rozstrzygnięcia Stolicy Apostolskiej. Wyrozumiały, dobrotliwy i łagodny w przekazie medialnym, żądał jednocześnie ukarania wszystkich, których uważał za adwersarzy: tak kapłanów, jak i wiernych świeckich.
Biskup Diecezjalny, kierując się dobrem Kościoła i społeczności lokalnej, mając na względzie, że ks. Lemański jest pogubiony pod wieloma względami i potrzebuje duchowej integracji, rozpoczął procedurę usunięcia go z urzędu proboszcza, która zakończyła się dekretem usunięcia datowanym 5 lipca 2013.
Ks. Lemański już w chwili odbioru dekretu zapowiedział nieposłuszeństwo: „Zapoznałem się z treścią dekretu i uznaję go za niezgodny z zapisem KPK, deklaruję iż nie podporządkuję się zapisom tego dekretu.” Przy okazji straszył trzęsieniem ziemi w Kościele Warszawsko-Praskim, co zrealizował w oświadczeniu z 8 lipca 2013 sugerując, nawiązaniem do przypadku szkockiego kardynała O’Briena, że abp Hoser molestował go seksualnie. Zdementował to dopiero po trzech dniach, mimo, że wcześniej był wprost o to dopytywany przez dziennikarzy.
Ostatnie oskarżenie, jakie z padło z ust ks. Lemańskiego pod adresem abp. Hosera miało podtekst antysemicki. Tymczasem relacje abp. Hosera ze społecznością żydowską w Polsce i na świecie były poprawne i pełne zaufania. Objawiało się to chociażby jego udziałem w uroczystościach upamiętniających zagładę Żydów otwockich i karczewskich, które współorganizowali między innymi ks. Lemański i red. Zbigniew Nosowski oraz aktywnym udziałem w programie współorganizowanej przez izraelski MSZ wizyty delegacji polskich biskupów w Izraelu wiosną 2013 r. O jakości tych relacji świadczy zorganizowana w maju 2010, w podziemiach katedry warszawsko-praskiej, jedyna wystawa Album Żydowski, ukazująca cały dorobek życia malarki Wisny Lipszyc. Specjalnym gestem abp. Hosera wobec społeczności żydowskiej było upamiętnienie rodziny Lipszyców w domu, który niegdyś do nich należał w Ostrówku, gdzie przez rok pracowała Helena Kowalska – późniejsza św. Faustyna. Osoba ks. Lemańskiego stała się kolejnym powodem rozłamów, tym razem w Polskiej Radzie Chrześcijan i Żydów, z której w związku z tym wystąpiło troje jej członków, włącznie z jej współprzewodniczącym.
15 lipca 2013 r. ks. Lemański przed kamerami największych stacji telewizyjnych i wobec zwołanych parafian nie przyjął przedstawicieli biskupa diecezjalnego, którzy zgodnie z prawem kanonicznym mieli przejąć od niego parafię. Mimo, że kan. 1747 § 1 KPK jednoznacznie nakazuje: „Usunięty proboszcz powinien się powstrzymać od wykonywania zadań proboszcza, jak najszybciej pozostawić wolny dom parafialny i wszystko, co należy do parafii, przekazać temu, komu biskup parafię powierzył.”
Tego samego dnia około południa oświadczył, że podporządkuje się dekretowi usunięcia. Padły przeprosiny pod adresem parafian i wszystkich zgorszonych tym, co działo się w ostatnich dniach wokół odwołania jasienickiego proboszcza. Nie padły przeprosiny pod adresem Biskupa Ordynariusza.
Dnia 16 lipca po południu ks. Lemański przekazał parafię Jasienica Ks. Grzegorzowi Chojnickiemu, mianowanemu administratorem. Ks. Lemański zrezygnował z propozycji zamieszkania w Domu Księży Emerytów, przyjął pomoc finansową z Funduszu Kapłańskiego Wsparcia w formie intencji mszalnych.
W niedzielę 21 lipca o godz. 10.00 nastąpiło liturgiczne wprowadzenie Ks. Grzegorza Chojnickiego na urząd administratora parafii Jasienica. Mszy Św. przewodniczył i homilię wygłosił Ks. prał. Bogusław Kowalski delegowany na tę uroczystość.
Ks. Wojciech Lemański, stając się dobrowolnym zakładnikiem mediów, wyrządził wielką szkodę Kościołowi, którego jest kapłanem i który - jak deklaruje - „kocha”, oraz wywołał poważną dezorientację i niepokój w szerokich kręgach polskiego społeczeństwa.
Kuria Warszawsko-Praska
Ks. Wojciech Lipka
Przeczytaj też:
diecezja.waw.pl